wtorek, 25 października 2011

Sztuczne słońce a naturalne piękno

Od kilku tygodni w solariach w Poznaniu, przy łóżkach opalających stoją butelki naszego balsamu do ciała PantheVera. Znajdziecie je w tych lokalach:
1. w solarium na ul. Dąbrowskiego 159 (przy pętli Ogrody)
2. w Sunroyal na rogu ul. Kassyusza i Szamarzewskiego
3. w Studiu Urody w pawilonie na ul. Głogowskiej 125
4. w solarium Majorka na os. Zygmunta Starego 4
5. w Tropisie na Rynku Łazarskim 16
oraz 6. w Art-Sun przy ul. Górna Wilda 96
Dlaczego zdecydowaliśmy się na taką akcję?


Opalanie się w solarium ma wielu wrogów. I w wielu przypadkach - słusznie. Nadużywanie tej przyjemności może skończyć się tragicznie. Nie tylko poparzeniami skóry, ale również o wiele groźniejszymi problemami, z rakiem skóry na czele. Mimo wszystko jednak, przyjemność obcowania ze sztucznym słońcem ma kilka zalet. Wszyscy ci, którzy mogą bezpiecznie się opalać w solariach (tzn. osoby zdrowe, bez chorób przewlekłych, nieprzyjmujący leków światłouczuleniowych, bez znamion i blizn oraz o niezbyt jasnej karnacji) - potwierdzą, że po wyjściu z solarium poprawia się nastrój, wzrasta poczucie pewności siebie, znika depresja zimowa i ponury humor związany z jesienną pogodą. Przygotowujące się do ślubu panny młode z pewnością powiedzą również, że każda biała suknia prezentuje się o wiele lepiej na lekko opalonych ramionach - dlatego tak cenią sobie te kilka wizyt w solarium przed uroczystością.


Dlaczego jednak solarium jest wrogiem skóry? Solarium emituje takie samo promieniowanie, jak naturalne słońce, czyli UVA i UVB. Oba rodzaje wnikają w skórę i pobudzają komórki melatoniny do produkcji zabezpieczającego organizm pigmentu. Jedak przy okazji również wysuszają, powodują uwalnianie się wolnych rodników, przypieszają procesy starzenia, a nawet mogą zaburzać strukturę DNA komórek. Dlatego dla korzystających z solarium tak ważne jest odpowiednie pielęgnowanie skóry zarónowo w trakcie, jak i po seansie.
W trakcie należy bezwzględnie używać kremów z filtrami. Owszem, przedłuży to powstawanie efektywnego złotego koloru na skórze, ale z pewnością pomoże zabezpieczyć ją i ochronić.
Zaraz po zejściu z łóżka opalającego, nie należy sięgać po emulsje utrwalające opaleniznę, ale po balsamy nawilżające i odżywcze. Nawilżanie jest niezbędne, ponieważ skóra narażona jest na silne parowanie wody zawartej w jej warstwach. Najlepiej nawilżać ją przy pomocy naturalnych ekstraktów roślinnych, gdyż pomagają wnikać cząsteczkom wody do głębszych warst naskórka. Odżywianie zaś powinno polegać na dostarczeniu skórze witaminy E - czyli naturalnego antyutleniacza, zapobiegającego tworzeniu się wolnych rodników i zatrzymującego procesy fotostarzenia.


Czy to już Wam coś mówi? :-)
Te składniki i właściwości ma balsam PantheVera. Stworzono go z myślą o oparzeniach słonecznych, dlatego tak dobrze sprawdza się w solarium. A dodatkowo zawiera panthenol dający uczucie lekiego chłodu. Po zejściu z rozgrzanego łóżka opalającego, efekt lekkiej chłodnej mgiełki odpręża skórę i przyjemnie kontrastuje z wysoką temperaturą podczas samego opalania.


Pozostaje nam tylko życzyć miłego opalania i dużo naturalnego piękna. W czym oczywiście pomożemy, o ile nie przesadzicie ze sztucznymi promieniami :)

czwartek, 6 października 2011

Oliwkowa opowieść 2

Zgodnie z obietnicą - dziś będzie znowu o składnikach zawartych w naszych produktach. Wracamy do oliwy z oliwek, bo opowieść o niej właściwie nie ma końca.
Zbiór oliwek
Oliwki zaczyna zbierać się od połowy października. W zależności od regionu, zbiory mogą ciągnąć się nawet do stycznia lub lutego. Niezbyt wysokie, poskręcane drzewka oliwkowe powinno delikatnie poddawać się zabiegowi specyficznego "czesania" drewnianymi grabiami, aby strząsnąć dojrzałe owoce. To tradycyjna metoda, stosowana raczej w prywatnych sadach niż na skalę przemysłową. Owoce zbiera się na rozłożoną pod drzewkiem tkaninę. Następnie zbiór czyści się z listków i gałązek i poddaje tłoczeniu. We Włoszech, Grecji czy w Hiszpanii, wiele wiejskich posiadłości posiada rozległe sady oliwne, z których tłoczą oliwę na własny użytek lub na sprzedaż dla turystów. Oliwa ma najlepsze działanie, kiedy ma pochodzenie w pełni naturalne. Najlepszą jakościowo jest oliwa z pierwszego tłoczenia owoców na zimno, tylko z użyciem sposobów mechanicznych (bez podgrzewania czy dodatków chemicznych) – virgin lub extra virgin. I tylko ta może dać zamierzony efekt dla naszej skóry.
Oliwa nawilża, natłuszcza, zapobiega starzeniu, przyspiesza regenerację. Jest idealna do skóry suchej, wiotkiej, pomarszczonej i cienkiej. Stosować ją należy do codziennych potraw zamiast klasycznego oleju jak i na własnym ciele, zastępując balsamy czy kosmetyki.
Gałązka z młodymi owocami
Wystarczy wlać kilka kropel do ciepłej kąpieli czy podgrzaną nasmarować dłonie lub ciało. Oliwa nadaje skórze zdrowy, promienny wygląd, a dobroczynne witaminy szybko wnikają w głąb skóry. Producenci często podkreślają jej natychmiastowe działanie odmładzające dzięki zawartemu w niej naturalnemu antyutleniaczowi – witaminie E. Kąpiel z użyciem oliwy działa kojąco po całym dniu pełnym stresu, bo delikatny zapach oliwy ma działanie relaksujące. Jej oczyszczające i odmładzające rezultaty przydadzą się szczególnie tym, którzy przez cały dzień narażeni są na niekorzystne działanie warunków atmosferycznych. 
W kuchni z kolei podkreślane są jej właściwości oczyszczające, przyspieszające trawienie i wspomagając układ krążenia. 
 
Warto poświecić czas na te zabiegi. Przede wszystkim dlatego, że będziecie mieli wtedy pewność, że użyliście sprawdzonych składników wiadomego pochodzenia (zwłaszcza, jeśli oliwę przywieźliście sami z któregoś z krajów śródziemnomorskich). Dla osób , które chcą w pełni korzystać z tego doskonałego niemalże płynu a nie mają czasu na przygotowywanie zabiegów powinny wybierać kosmetyki z możliwie największą ilością składników naturalnych wysokiej jakości. Dodawana do kremu Dermactol Hand oraz Foot Olea Europea to oliwa z oliwek pochodzących z gajów Morza Śródziemnego. Gwarantuje ona jakość i szybkie działanie, jednocześnie przesadnie nie natłuszczając, co widać gołym okiem po pierwszym zastosowaniu kosmetyku.